Przyjęcie miało być pierwotnie dla Laury i Olivii, ale nikt nie mógł przewidzieć, że tak się skończy. Nie tylko rodziny Sharpe'ów i Brownów straciły twarz, ale nawet ci, którzy byli podli dla Laury, stanęli w obliczu pozwów z jej strony.
David przepraszał każdego gościa po kolei. – Bardzo mi przykro, panie Reed – powiedział do biznesmena o nazwisku Jake Reed.
– Przepraszam? Davidzie, przyszedłem t
















