Nawet Christopher, zazwyczaj bardzo opanowany, był bliski wybuchu z powodu Laury. Dziś nie tylko rodzina Sharpe’ów była zawstydzona, ale i Brownów.
– David! – Christopher nie powstrzymywał się dłużej. Podniósł głos przed wszystkimi. – To jest ta dobra córka, którą wychowałeś, co?
David, wciąż zmartwiony o nieprzytomną córkę, poczuł żar spojrzenia Christophera. – Panie Brown, proszę się nie gniewać
















