Laura zachowała spokój, a jej i tak już wykwintne rysy twarzy zdawały się być wyrzeźbione z lodu, pokryte delikatną warstwą szronu. Stała z rękami założonymi za plecami, emanując aurą chłodnej dumy i determinacji, której nawet Howard nie mógł zignorować.
Nikt by nie uwierzył, że oszust może być tak opanowany. Natomiast subtelne wyrazy twarzy Evelyn zdradzały jej dyskomfort.
"Być może obecni tu nau
















