Odgłosy tłuczonego szkła rozbrzmiewały w sklepie przez dłuższą chwilę. Faye dyszała i kipiała z wściekłości, podczas gdy Laura stała spokojnie wśród potłuczonych odłamków, nietknięta, z figlarnym uśmiechem na twarzy.
Laura powiedziała: "Panno Brown, nawet jeśli nie chciałaś, żebym to kupiła, nie musiałaś rozbijać całego sklepu. To całkiem niezłe przedstawienie."
Faye miała w zwyczaju tłuc i rzucać
















