Elea wpatrywała się w drzwi sypialni, jakby ktoś miał za chwilę wejść. Zerknęła na Marię, która w najlepsze relaksowała się na balkonie z zamkniętymi oczami.
– Mario, nie słyszałaś czegoś? – Maria otworzyła oczy i spojrzała na Eleę.
– Co?
– Mam wrażenie, że ktoś zaraz wejdzie. – Maria podeszła do Elei i stanęła za nią.
– Naprawdę? – Elea wzruszyła ramionami, niepewna.
– Sprawdzę to. Ty tu poczekaj
















