Gerry i Esme wymienili niespokojne spojrzenia, czując niepokój, zostawiając Eleę samą z Edwardem.
– Ale, Ed…
– Wyjdźcie! – Gerry bał się, że Edward może stracić kontrolę i zabić tam Eleę.
– Pamiętaj, Ed, nie potwierdzono jeszcze, że jest szpiegiem – to tylko podejrzenia! – szepnął Gerry, zanim w końcu zostawił Eleę i Edwarda samych.
Edward stał, obserwując Eleę, która stała przed nim. Elea natychm
















