Hang zaciągnął się cygarem, siedząc na werandzie i rozkoszując się każdym wdechem. Aldrich podszedł do starca i stanął naprzeciwko niego.
– Wzywałeś mnie? – Hang odwrócił się, by spojrzeć na Aldricha, który wciąż stał przed jego rezydencją.
– Tak, usiądź. – Hang zgasił cygaro, a następnie wyprostował się i wpatrywał w Aldricha.
– Masz jakieś wieści o Edwardzie? – Aldrich skinął głową z lekkim uśmi
















