Elea zamknęła oczy i wzięła gwałtowny oddech, opierając się o sofę Edwarda. Próbowała się uspokoić po bólu, który jej zadał. Mężczyzna stał nonszalancko na balkonie, kompletnie ją ignorując. Ach, nie, to niemożliwe, żeby Edward się nią przejmował. Była jedynie służącą, a to było absolutnie bez znaczenia. Elea wstała z miejsca, podchodząc do drzwi z zamiarem wyjścia. Edward spojrzał na nią i odwróc
















