Atmosfera była napięta, gdy Hang przybył. David już leżał bez życia, a Cage wciąż stał blisko Hanga.
– Chcesz kontynuować walkę, czy porozmawiać jak ludzie? Powiedzmy, że daję ci dziś szansę! – Hang podszedł, dając znak swojemu asystentowi, po czym usiadł na przygotowanym krześle. Siedział tam nonszalancko, otoczony przedmiotami rozrzuconymi w wyniku strzelaniny. Edward spuścił głowę i zbliżył się
















