Minęły już dwa dni, a Ana z nikim nie rozmawiała. Ostatnie dwie noce spędziłem w jej pokoju i cieszę się, że nie jest już dla mnie chłodna.
Jednak nie rozmawiamy, w momencie gdy wchodzę do jej łóżka, ona się do mnie przytula, a ja ją trzymam w ramionach aż do rana. To i tak o wiele lepsze niż nic.
Mama i tata wyjechali dziś rano na spotkanie alf, zostawiając mnie na czele watahy. Po treningu nas
















