"Nie." Leo uśmiecha się szyderczo i przykłada sztylet do szyi mojego syna. Więc to prawda? Przez cały ten czas był pretensjonalnym wężem. Zbliżył się do Liama tylko po to, żeby mi się przypodobać, a nie dlatego, że mu zależało.
"Gianna idzie ze mną, a ty zostaniesz z chłopcem" – mówi z zadowolonym uśmieszkiem, nie zdając sobie sprawy, jak wielki błąd właśnie popełnił.
A może po prostu jest głupi.
















