"Przepraszam, ale nie mogę ich zostawić," mamrocze Jace po długich minutach ciszy, a ja z ulgą wzdycham. "Mam rodzinę, którą muszę się zaopiekować, Leo. Powiedz Andrew, że jeszcze się zobaczymy."
"Rozumiem," Leo wzrusza ramionami i cicho wychodzi. W pokoju zapada cisza. Oczy mojego partnera są utkwione we mnie, tak jak moje w nim. Patrząc teraz w jego oczy, nikt by nie zgadł, że to ten sam mężczy
















