Jace.
Podróż do galerii handlowej przebiegała głównie w ciszy. Pomijając podekscytowaną mamę, która bez przerwy paplała o rzeczach, które zamierza obejrzeć.
Moja partnerka, z drugiej strony, zajęta była pisaniem na telefonie i chichotaniem do siebie. Ściskało mnie to w sercu z bólu. Z kim ona pisze?
Czy ktoś mnie zastąpił? To ja powinienem być jedyną osobą, która ją tak rozśmiesza. Bogini! Ona
















