Ana.
Wciąż nie mogę pojąć tego, co się wczoraj stało. Kim był ten mężczyzna i skąd się wziął?
Kiedy tylko mnie dotknął, żyły i ból zniknęły, jakby nigdy nic się nie wydarzyło. Nie mieliśmy też czasu porozmawiać, bo mój partner mnie szukał i odszedł z obietnicą, że mnie znajdzie.
Z tego, co wiem, nie miał złych intencji. Co więcej, czułam się przy nim spokojna i bezpieczna, co jest dziwne. Nie m
















