„Chodź ze mną” – mruknął, opuszczając ramiona z moich ramion.
Poszłam za nim do jego gabinetu. Nie jestem pewna, co to było, ale za każdym razem, gdy tu wchodziłam, czułam, że zaraz zostanę zbesztana. Że wszystko wokół mnie się zawali.
„Eric powiedział, że czułaś coś dziwnego.”
Skinęłam głową. „Zanim pojawił się Trey. Ja… ja nie…”
„Nie potrafisz tego wytłumaczyć” – mruknął, siadając przy biurk
















