Zaprosiłem ją na spotkanie.
Początkowo wahała się, co było dla niej nietypowe. Była to sytuacja, w której rzadko kiedykolwiek znalazła się, i dlatego była niepewna, co dalej zrobić. Ale chwilę później pojawiła się, jakby znikającą znikającą i nagle powracającą. Wydawała się wręcz uradowana plamami krwi na mojej koszuli, a w jej oczach pojawiła się bliskaście radości, kiedy zwróciła uwagę na te cz
















