Właśnie skończyłam przygotowywać drinka dla Torina, kiedy słyszę, jak ktoś mamrocze pod nosem.
– Wygląda na to, że demon tresuje swoją małą, uległą człowieczą pupilkę. – Gwałtownie odwracam głowę, rozglądając się, ale nie słyszę, KTO to powiedział, a szczerze mówiąc, było to tak ciche, że gdyby nie fakt, że w pokoju panuje martwa cisza, nigdy bym tego nie usłyszała. Opadam szczęka, a Torin widzi m
















