– To dla twojego dobra, wiem, że tak nie wygląda, ale… – Catcher zostaje przerwany przez dźwięk gwałtownie otwieranych drzwi gabinetu Torina. Zanim zdąży mrugnąć, Torin chwyta go za kołnierz i szarpie do tyłu, rzucając nim o ścianę z głuchym łomotem. Ała, to musiało boleć! Torin oplata moją talię ramieniem i odciąga mnie od drzwi oraz krawędzi bariery, której nie mogę przekroczyć. Catcher wygląda
















