– Mogę ci pomóc to wszystko przygotować dla kota? Mamy jeszcze trochę czasu, zanim będziemy musieli otworzyć bar, zwłaszcza jeśli oboje się za to weźmiemy – prosi. Wzruszam ramionami.
– Jasne, czemu nie? – zgadzam się bez wahania. Zauważam, jak mały uśmiech znika z twarzy Torina i od razu żałuję mojej szybkiej decyzji. Czy planował mi z tym pomóc? W końcu to ON wszystko kupił.
– Ty też pomożesz, p
















