Buczący dźwięk? Nie, to nie to. Huczenie? Nie, też nie do końca. Bardziej... Mruczenie. Czy to stworzenie mruczy? Ostrożnie zaglądam do dziury. Nadal nic nie widzę, ale nic też nie wyskakuje, żeby mnie złapać.
– E... Jesteś głodny? – pytam nerwowo. Mruczenie staje się głośniejsze.
– Och... No cóż... Nie mam teraz nic innego dla ciebie. Ale jeśli chcesz, jutro mogę ci dać więcej pustych butelek, a
















