Olivia zerwała się na równe nogi, jakby ukąsił ją owad, ukryła podartą część dokumentu za plecami i zdołała wymusić dziwny uśmiech.
– A więc pani Parker, widzę, że jest pani jedną z tych, które chcą mi odebrać moje miejsce.
Olivia okrążyła stół i stanęła przed nim.
– Tak! Jak pan może być tak bez serca? Za każdym razem, gdy siadam na krześle, boli mnie tyłek. Jak to możliwe, że pan ma takie ładne,
















