Brwi Bianki zmarszczyły się, gdy ostatnia osoba, którą chciała spotkać lub z którą chciała rozmawiać, pojawiła się przed nią z diabolicznym uśmiechem na ustach.
– Tak szybko uciekasz? No co ty, dopiero co przyszedłem… zabaw trochę ze mną.
– A ty kim jesteś?
Charles zachichotał, teraz zrozumiał, co Xander miał na myśli…
– Co? Serio pytasz?
– Trzymaj się ode mnie z daleka! – ostrzegła surowo i wyszł
















