Samochód zatrzymał się na lotnisku, a Asher praktycznie wyciągnął Lily z auta.
– Nie możesz tego robić! To jest forma porwania, mogę cię zgłosić! – jęczała, szarpiąc się, by uwolnić się z uścisku Ashera, ale on był nieugięty. – Przestań! Nie mogę podróżować, mówiłam ci, że muszę być w pracy w poniedziałek, a nie mam żadnej torby, żeby lecieć do Paryża! – Tym razem praktycznie krzyczała na całe gar
















