Asher stał przy oknie, spoglądając na panoramę Nowego Jorku. Spotkanie z Lily było dziś bolesne, tak bolesne, że stępiło jego zmysły do tego stopnia, że nie był w stanie pracować. Palce mimowolnie muskały telefon w kieszeni, a pragnienie, by zadzwonić do Lily, było nie do pokonania. Natychmiast wyjął dłonie i zacisnął je w pięści. Ta sytuacja była ostatnią rzeczą, jakiej pragnął, ale była konieczn
















