Asher wślizgnął się powoli do domu, uważając, by nikogo nie obudzić. W szpitalu zasiedział się dłużej, niż planował i ledwo znalazł czas, żeby sprawdzić, co u Lily.
– Tak wcześnie? – odezwał się ktoś, gdy wszedł do salonu. Zamarł na chwilę. Spojrzał na wielki zegar wiszący na ścianie, a potem odwrócił się w stronę, z której dobiegał głos i zobaczył Lily. Siedziała na sofie, z kolanami przyciśnięt
















