"Dokąd jedziemy?" zapytała w końcu Lily, kiedy Asher jechał już od dłuższego czasu i wciąż nie zdradził, dokąd zmierzają.
Spojrzał na nią z figlarnym uśmiechem, po czym znów zwrócił wzrok na drogę przed sobą i wzruszył ramionami. "Zobaczysz."
Lily chciała dopytywać, ale szybko się rozmyśliła. Po co psuć niespodziankę? Znów powąchała kwiaty i westchnęła z zadowoleniem. Tak cholernie pięknie pachn
















