Asher westchnął ciężko, wjeżdżając do garażu, podczas gdy Charlotte siedziała na miejscu pasażera, szeroko się uśmiechając. Wiedział, że wpakował się w kłopoty, kiedy tak znienacka pojawiła się w barze, a kiedy zapytał, co tam robi, wymyśliła najgłupszą wymówkę, jaką znał człowiek.
Gdy tylko Christopher wyszedł nagle, on również wiedział, że to czas, by się ulotnić, bo nie mógł znieść ani sekundy
















