"Lily!" krzyknął Asher, gdy w końcu ją zobaczył po siedmiu minutach poszukiwań. Lily zamarła.
Ścisnęła mocniej walizkę, a serce podskoczyło jej do gardła. "To niemożliwe, to niemożliwe, to niemożliwe" - powtarzała w myślach, nie chcąc poruszyć ani jednym mięśniem, dopóki nie poczuła, jak jego dłoń zaciska się na jej nadgarstku i obraca ją.
"To ty" - wyszeptał, dysząc i próbując złapać oddech. "D
















