Nathan nie potrafił pozbyć się niewytłumaczalnego poczucia irytacji, bezmyślnie przewijając historię czatów z Isabellą.
Wtedy odzywała się niemal codziennie, witając go wiadomościami na dzień dobry i dobranoc. Chętnie dzieliła się widokami, które widziała, smakami, których próbowała – praktycznie każdym drobnym szczegółem ze swojego życia. Jemu wydawało się to irytująco natarczywe.
Ale odkąd wysła
















