– Bez powodu! – odparł Nathan, odprawiając ją bez chwili zastanowienia.
Paznokcie Isabelli niemal wbiły się w jej ciało. – To dlatego, że Victoria idzie z tobą na bankiet, prawda?
Na twarzy Nathana pojawił się cień zakłopotania, ale szybko odzyskał rezon. – Isabello, twoja siostra bardziej nadaje się na takie okazje niż ty.
Palce Isabelli zacisnęły się w pięści.
W umyśle Nathana było tak, jakby na
















