Izabella rozłożyła szeroko ramiona. "Natanie, dla swojej kochanki doprowadziłeś swoją żonę na skraj samobójstwa. Chcę, żebyś żył z poczuciem winy i żalu na zawsze."
"Dobrze," odparł szybko Natan. "Cofam to. Pod warunkiem, że przestaniesz robić sceny, pozwolę ci nie oddawać krwi dla twojej siostry."
Izabella wyprostowała się, jej postawa była stanowcza. Westchnęła głęboko z ulgą, gdy jej ciało się
















