Głos Izabeli był lodowaty. "Być rozsądną i nie puszczać płazem wszystkiego? To lepsze niż robienie scen bez powodu."
Wiktoria zdławiła szloch. "Przyszłyśmy dzisiaj, żeby zaprosić cię na moje przyjęcie z okazji… świętowania. Naprawdę mam nadzieję, że przyjdziesz, ale jeśli nie chcesz, nie będę cię zmuszać. Po prostu naprawdę chcę się podzielić z tobą moją radością."
Z tymi słowami Wiktoria wręczyła
















