Po odejściu Isabelli, Teo rozkazał: "Zaparz mi filiżankę zielonej herbaty."
Służący zastygł w bezruchu. "Zielonej herbaty?"
Zacny Pan nigdy nie gustował w tak taniej herbacie. Służący pomyślał, że musiał się przesłyszeć.
W oczach Teo zamigotało rozbawienie. "Dziś chcę spróbować zielonej herbaty."
"Ach, tak, oczywiście."
Służący podrapał się po głowie, zmieszany, i wyszedł.
Niedługo potem wrócił z
















