PERSPEKTYWA ARIANY~
Musiałam stamtąd uciec. Ogarnęło mnie duszące uczucie, które wkradało się w moją duszę, gdy tylko otwierałam oczy rano. Bałam się o siebie i moje dziecko. Potrzebowałam szybko planu. Moje drzwi otworzyły się i wszedł przydzielony mi ochroniarz.
– Dzień dobry, panno Rinaldi. Ojciec polecił, aby spotkała się pani z nim w jego gabinecie – powiedział, wskazując na drzwi. Zrobiłam
















