Perspektywa Mateo~
„Skrzywdzę cię” – usłyszałem, jak mówi, zanim zsunęła się z mojego krocza. Wydobyłem z siebie kolejny jęk, czując, jak jej mokra cipka ociera się o mojego twardego kutasa.
Kurczowo się jej trzymałem, nie chcąc, żeby mnie opuściła.
„Ariano…” – jęknąłem znowu, ale zignorowała mnie, stając przede mną. Odwróciła się i ruszyła w stronę środka ogromnego pokoju, gdzie stał stół. Zatrz
















