Alex w tym momencie przejmował się tym mniej, bo był zbyt pijany, by brać tę rozmowę na poważnie.
– Rób, jak chcesz, bracie, ona zawsze będzie moja. Mamy nawet dowód naszej miłości, nasze dwoje pięknych dzieci.
Po tych słowach Alex momentalnie zamilkł. Zapomniał, dlaczego w ogóle chciał się napić, i nagle dopadł go smutek.
Zaczął ronić łzy, siedząc na podłodze, czuł się winny, że w ogóle miał odwa
















