– Co ty narobiłeś? – zapytała Lala ze złością. Nie mogła pojąć tego jednego, konkretnego czynu, którego się dopuścił.
– A co, gdybym umarła? – dodała, gwałtownie się do niego odwracając, krzyżując ręce na piersi i dąsając się.
– Nie umarłabyś tak łatwo, Lala. Jesteś wilkiem – odparł Demian, zerkając na nią przelotnie podczas jazdy.
– No i co z tego? Nie o to chodzi, Demian. Cholernie mnie uderzyłe
















