Cora mówiła z całą szczerością i radością.
– Więc rozumiem, że jednak spotkałaś się z boginią księżyca – droczył się Alex.
– Nie tak, jak chciałam. Zgadzam się, że mi pomogła, ale w tej chwili nadal nie wiemy, kim jest ten książę ani gdzie się znajduje – poskarżyła się Cora.
– Najważniejsze jest to, że pobłogosławiła ci wspomnieniem, które wiele dla ciebie znaczyło, i byłaś z tego powodu szczęśliw
















