Lala kipiała ze złości, gdy Alex wyszedł.
Nie powinna była zgadzać się, żeby zostać. Powinna była nalegać, żeby iść z nim, wtedy sama zajęłaby się tymi bliźniaczkami – oczywiście bez wiedzy Alexa.
Potrzebowała się odprężyć i otrząsnąć z trosk, choćby na chwilę, a wiedziała, jak to zrobić najlepiej.
Lala skierowała się w stronę części domu stada, gdzie przebywali strażnicy. Strażnicy byli również ż
















