"Było mi smutno. Odizolowałam się na jakiś czas, więc naprawdę potrzebowałam być wśród ludzi, potrzebowałam drinka. Moje plany, żeby pójść do tego baru, zakładały odłożenie na bok ciąży i wypicie kieliszka mojego ulubionego likieru, ale zmieniłam zdanie, jak tylko tam dotarłam. Nie wyobrażałam sobie wlewania alkoholu do żołądka i narażania moich dzieci na niedogodności, więc zamówiłam sok. Moje dz
















