Odcinek 26
Perspektywa Lisy
Zaniesiono mnie na górę statku i w końcu poczułam światło dzienne. Zmrużyłam oczy, gdy promienie słońca wpadły mi do oczu.
Usłyszałam odgłosy strzałów, które mnie ocuciły. "Vito mógł tu przybyć, żeby mnie uratować, nie mogę umrzeć" – ta myśl kołatała mi się w głowie.
Pobiegliśmy na pokład statku, a Santiago zabrał mnie od mężczyzn i postawił przede sobą, przykładając mi
















