Rozdział 74
Vito i Lisa wykorzystali moment i pobiegli w stronę swojego samochodu, zaparkowanego po drugiej stronie ulicy.
Gdy wsiedli, Vito szybko uruchomił silnik i odjechał z piskiem opon.
– To było szalone – powiedziała Lisa drżącym głosem.
Vito skinął głową, jego dłonie wciąż trzęsły się na kierownicy.
– Nie mam pojęcia, kim byli ci faceci, ani skąd wiedzieli o krysztale – powiedział. – Ale m
















