Rozdział 96
Serce Lisy zamarło, gdy zobaczyła Marco siedzącego na końcu stołu z zadowolonym wyrazem twarzy.
– Witaj, Liso, Vito – powiedział Marco, a jego głos ociekał sarkazmem. – Widzę, że w końcu dotarliście na moje przyjęcie.
– Czego chcesz, Marco? – zapytał Vito napiętym głosem.
Marco oparł się na krześle, krzyżując ręce na piersi. – Czego chcę? Chcę tego, co moje, Vito. Chcę swojej części in
















