Rozdział 70.
Gdy Vito i Lisa obejmowali się, nagle usłyszeli głośne walenie do drzwi. Natychmiast się od siebie odsunęli i sięgnęli po broń.
– Kto tam? – krzyknął Vito.
– To ja, Sal – odpowiedział głos zza drzwi. – Muszę z tobą porozmawiać, Vito.
Vito zawahał się przez chwilę, niepewny, czy powinien ufać Salowi. Znał go od dawna, ale wiedział też, że Sal był jak niezabezpieczony granat – nieprzewi
















