Rozdział 59.
Vito czuł, jak serce wali mu w piersi. To nie mogło się dziać. Zbyt ciężko pracował, by teraz wszystko miało mu się wymknąć z rąk.
– Co masz na myśli? – zapytał, ledwo słyszalnym szeptem.
Franco oparł się wygodnie w fotelu, zadowolony wyraz malował się na jego twarzy. – Mam pewne informacje – powiedział. – Coś, co może cię wykończyć.
W głowie Vita szalała burza myśli. Co takiego mógł
















