Do domu?
Vivian przestała się szarpać, a jej oczy rozszerzyły się ze zdziwienia, ale później wkradł się w nie smutek.
Dom?
Już nie mam domu…
Chociaż wprowadziła się do Finnicka, nigdy nie traktowała jego willi jak prawdziwego domu. Dla niej to był tylko dach nad głową, kiedy nie miała gdzie się podziać. Nigdy nie był to jej dom.
Ale po raz pierwszy Vivian poczuła ciepłe uczucie rozkwitające w jej
















