Gdy odwrócił ją gwałtownie, zdumiał się widząc łzy spływające po jej policzkach.
Vivian krzyknęła na całe gardło: „Puść mnie! Moja mama potrzebuje operacji! Puść!”
Oczy Finnicka pociemniały, ale nie puścił jej. Zamiast tego, przyciągnął ją do mocnego uścisku i rozkazał: „Vivian, uspokój się! I tak nie zdążysz na czas, nawet jeśli pójdziesz teraz. Zadzwonię do Noaha i każę mu jechać do szpitala.”
„
















