Vivian strząsnęła z siebie Fabiana, gdy skończyła mówić. Nie rzuciła mu nawet drugiego spojrzenia, odwróciła się i odeszła.
Dopiero gdy wyszła ze spiżarni, zdała sobie sprawę, że łapczywie łapie powietrze.
W tej chwili zadzwonił jej telefon.
Na moment zaniemówiła, widząc identyfikator dzwoniącego. W następnej chwili odebrała telefon od razu, jakby od tego zależało jej życie.
"Finnick..." odezwała
















