Vivian poczuła się, jakby cofnęła się w czasie. Przed nią stał nie Fabian w garniturze, ani Fabian, który z niej kpił. To był Fabian w białym T-shircie i dżinsach; Fabian, który jeździł po kampusie i uśmiechał się do niej jak chłopak.
Fabian nie zauważył lekkiej zmiany w jej spojrzeniu. Nadal patrzył na nią spode łba: – Vivian, jesteś dziewczyną. Dlaczego udajesz bohatera?
Vivian na chwilę zaniemó
















