Serce Vivian zamarło.
Skąd ona ma tak szczegółowe informacje o mojej mamie?
– O co chodzi? – Jej głos stał się chłodniejszy.
– Nie bądź taka, kochana siostrzyczko. W końcu bardzo się martwię o panią William – przyjazny ton Ashley był fałszywy jak zawsze. – Dlatego, kiedy usłyszałam, że opłaty za szpital pani William mają wzrosnąć, bardzo się zmartwiłam. Cały czas myślę o tym, jak mogę ci pomóc.
As
















